oj sie dzieje :)
witam dawno nie pisalam bo zawsze cos bylo na glowie a to najwiecej z przygotowaniami do naszego wielkiego dnia 30-ego lipca poniewaz byla zima i nic sie nie dzialo na budowie poswiecilam czas na te przygowowywania
no ale wkoncu przyszedl marzec choc zima trzymala dluugo nasi chlopcy sie nie dali przymrozkom i dzialali a jak zaczeli dzialac to juz poszli po calosci heheh narazie dodam zdjeciz z listopada 2010
kuchnia ^
heh sama nie wiem co to za pomieszczenie bo zdjecia robil moj przyszly maz
zalany strop mala wneka na komin duza schody
a to znowu otwor na schody i drugi komin
ogolnie juz jestesmy dalej z bo chlopacy beda klasc wiezbe od jutra( mam nadzieje ) ale za duzo zdjec by dodawac na raz wiec napewno teraz bede pisala czesciej